19.04 7 w skali Beauforta

Centrum Kultury w Gdyni
Przystań Poetycka „Strych”

zapraszają na:

„7 w skali Beauforta”

– prezentacja siedmiorga młodych trójmiejskich autorek/ów:
Agnieszka Kowalczyk, Monika Maciasz, Małgorzata Wątor
& Piotr Borkowicz, Wojciech Czarnecki, Oskar Lange, Iwo Sadecki

– „Od flauty do huraganu” – dyskusja o konkursach i slamach 
– akcja „Dorzuć do pieca!” – piszesz? zaprezentuj próbkę swojej twórczości!

19.04.17 (środa), godz. 19.30
Cafe „Strych”, plac Kaszubski 7B, Gdynia

Spotkanie poprowadzi duet „2 young”:
Wojciech Boros i Paweł Baranowski

Wstęp wolny – zapraszamy!

____________
Piotr Borkowicz (ur. 1994) – z wykształcenia i przekonania polonista-sytuacjonista, lubi pisać o końcach świata. od małego marzył o założeniu własnej bohemy, ale boi się że zamiast grupy artystycznej wyjdzie mu autystyczna. Przepada za dobrym techno i ciemną, surrealistyczną poezją. Uwielbia prozę Nabokova, naukowo interesuje się urban studies. Debiutował u Rafała Różewicza w „2miesięczniku”, zdobywca pierwszego miejsca w „XV Wielkim Poetyckim Praniu na Strychu” (Gdynia 2016).

Wojciech Czarnecki –
***

Pieprzyk pod pachą, lewą
lubi mówić „kurwa”
pali papierosy na czczo
nie chodzi do kościoła
ma język Matki Boskiej
lubi patrzeć na kaczki
pisanie wierszy przyprawia go o mdłości
przeszedł na wege-socjalizm

Agnieszka Kowalczyk – absolwentka Pedagogiki na Uniwersytecie Gdańskim, w tym roku uzyska tytuł magistra dziennikarstwa. Swoją poetycką drogę zaczęła na „Strychu” zainspirowana wieczorem Oli Wrony. Wtedy napisała swój pierwszy wiersz. Laureatka konkursów jednego wiersza. – „MALT 2015” i „MALT 2016” (Gdańsk; III i II miejsce), „Połowy Poetyckie” 2015 i 2016 (Gdynia; wyróżnienie oraz II miejsce w konkursie jednego wiersza). Wygrana w konkursie „Wolnogdynianka” 2016. Publikowała w dwumiesięczniku literackim „Autograf”.

Oskar Lange – urodziłem się 29 maja 1996 roku w Gdańsku i jakoś nie wiem co z tym fantem zrobić. Więc opisuję to, czego nie wiem. Przez co mam dość sporo do opisania, bo naprawdę mało wiem. Nie wiem nawet o tym, że nie wiem o tym, że nie wiem o tym, że nie wiem. Chyba jestem sceptykiem. Tak trochę. Tak trochę bardzo. Tak głównie. Tak w chuj. Chyba jestem wulgarny. Też tak trochę w chuj. Jestem też agnostykiem. Głównie z tego powodu, że – tutaj zaskoczę – nie wiem. „Nigdy nie byłem religijny. Zamiast wierzyć albo nie wierzyć wątpię. I wątpienie jest moją religią”. (Zafon.) Gubię się po drodze z baru do biblioteki i z powrotem. Chyba po prostu gdzieś się zgubiłem. Od dwudziestu jeden lat w mojej głowie przekrzykuje się dziecko z rybami, a ja staram się nie wdawać z nimi w dyskusję. Miałem iść na prawo. Dostałem się. Mam znajomości. Złożyłem nawet wniosek o przyjęcie. Wszystko po to, aby z tego z premedytacją zrezygnować i pójść na lewo. Bo lubię chodzić w lewo. Tym sposobem studiuję filologię polską. Podobno. A mój biogram jest prawie tak bez sensu jak moje myśli. Fajnie. Udało się. Skrócić swoje życie do tego, że jestem pozbawionym sensu sceptykiem, agnostykiem i wulgarnym idiotą. Głównie idiotą. Ale hobbystycznie. Z pasji. I jestem w tym całkiem niezły.

Monika Maciasz – Ja? Cóż… Włóczęga, niespokojny duch.
Urodziłam się 20 listopada 1992 r. w Krasnymstawie. Od 6 lat mieszkam w Gdańsku. Ukończyłam pedagogikę resocjalizacyjną na Uniwersytecie Gdańskim. Kształcenie kontynuowałam w kierunku terapii uzależnień. Interesuję mnie człowiek – jego wybory i historie, które niejednokrotnie wykorzystuję w swoich tekstach.
Epizodycznie podejmowałam różne prace. Można mnie było spotkać nad golonką w Warsie pociągu relacji Szczecin-Białystok, czy na gdańskiej Żabiance w charakterze listonosza z torbą pełną pocztówek z Ciechocinka.
Mam dwie nogi i ręce, głowę na karku. Rzucam chlebem w mewy i nie umiem jeździć na łyżwach. Zakochuje się w bohaterach książek, a przed zaśnięciem układam w myślach pasjanse. Na śniadanie zawsze zjadam przypaloną owsiankę. Lubię koty, podróże autostopem i poczucie dobrze przeżytej doby. Czasem potrzebuję się zgubić. Zależnie od nastroju mam różne charaktery pisma. W torebce noszę drewniany różaniec i zapalniczki.
Chciałabym być ptakiem. Mieć puste kości.

Iwo Sadecki – student psychologii na sopockim Uniwersytecie SWPS, zwycięzca „Gdynia Slam Nr 14” (2016), zdobywca III miejsca w Konkursie Jednego Wiersza w ramach „XV Połowów Poetyckich” (2016), twórca i administrator fanpage’a poetyckiego „Spisane na straty” –https://www.facebook.com/spisane/?fref=ts

Małgorzata Wątor – ur. w 1988 r. w Słupsku, jest z pochodzenia Kaszubką o góralskim nazwisku. Od pięciu lat mieszka w Gdańsku. Pisze zarówno w języku polskim jak i w języku kaszubskim. Swoje wiersze publikowała, m.in. w: „2miesięczniku – Piśmie Ludzi Przełomowych”, „Akancie”, „Autografie”, „Fundacji Karpowicza”, „ Gazecie Kulturalnej”, „Interze – Literatura Krytyka Kultura”, „Migotaniach – Gazecie Literackiej” „Nowej Wsi Tworzącej”, „Obywatelce”, „Odrze”, „Prowincji”, „Pomeranii” i „Stegnie”.